Kamień precz

Jako, że dziś mamy dzień sprzątania ( czyt. sobota) wzięłam się za ogarnianie mojego mieszkania. Eh ile bym sobie zaoszczędziła czasu gdybym była systematyczna, a tak to w tygodniu odkładam wszystko na tą jedną biedną sobotę. Ale nie o tym chciałam pisać, przypomniała mi sie sytuacja gdy w moim mieszkaniu nie było żywej duszy przez jakieś 6 miesięcy. Po tym czasie weszłam do łazienki podniosłam klapę od wc i doznałam szoku. Kamień! Nie tak zostawiłam to mieszkanie. Próbowałam wszystkich środków czystości które na etykietce miały napis: ” zwalcza kamień”. Nic nie pomogło. Po 2 tygodniach zmagania sie z osadem przyszło mi do głowy coś ciekawego. W czajnikach elektrycznych kamień zwalcza się przez wygotowanie wody z octem. Postanowiłam spróbować, do muszli nalałam pół butelki octu i zagotowałam wodę w czajniku. Gdy woda sie zagotowała wlałam wszystko do muszli i zostawiłam na jakieś 15 min. Po tym czasie spróbowałam szczotką do wc zdrapać osad. Jakież było moje zdziwienie gdy kamień z łatwością odpadał. Ten zabieg powtórzyłam jeszcze raz, żeby utrwalić efekt. Od  tamtej pory staram się raz na miesiąc  zalewać octem i wrzątkiem muszle klozetową. Oczywiscie w pozostałe dni używamy detergentów, ale  dla mnie są to tylko środki czyszczące, a nie zwalczające kamień.